Huuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuura!
Jak to nic nie można przewidzieć. Wygrali! Pomarańczowi przechodzą dalej. Nie sadzę, że pomogło w tym boa, które zawinęłam sobie wokół szyi w drugiej części meczu.
(Dalej…)
Jak to nic nie można przewidzieć. Wygrali! Pomarańczowi przechodzą dalej. Nie sadzę, że pomogło w tym boa, które zawinęłam sobie wokół szyi w drugiej części meczu.
(Dalej…)
Druga część meczu zaczęła się jakoś tak bałaganiarsko i poszłam umyć naczynia po obiedzie. Tak, aby oszczędzić osłabione już nerwy i nie wypić za szybko wina. Gdy wróciłam była ‘cooling break’, a potem już było dla mnie za nerwowo. To nie jest tak, że nie wierze w Holendrów. Po prostu piłkarze z Meksyku latają jak strzały po boisku. Skąd oni mają tę energię. No i...
(Dalej…)
Oglądamy mecz Holandia Meksyk. Tak, to ten, po którym jedna z drużyn jedzie do domu. Widziałam jak Meksyk grał z Brazylią i czasami wydawało mi się, że gra jest przyspieszona przez jakieś urządzenia w studiu nadawczym. A przy częstym ataku Brazylii na bramkę Meksyku miałam wrażenie, że bramkarz się poszerza i strzelające w jego kierunku piłki odbijały się o niego jak o szafę. Cudownie inny to był mecz niż te, do których przywykliśmy w Europie. Tamci piłkarze mają lepszą kondycje, nie pocą się tak jak Europejczycy i jest ich jakby więcej na boisku.
(Dalej…)
© 2007 Alina Dragan. All rights reserved worldwide.