Magiczne ręce...
Jak zajrzycie na stronę Marka to zobaczycie tam zdjęcie, na którym Japończyk energetyzuje turystę Niedźwiedzia. Ponoć wszystko trwało 10 minut i miało uczynić cuda. Mnie energetyzuje Lucynka i jedna sesja zawsze trwa dwie godziny. W zależności od stanu mojego ciała i ducha Lucynka jest mniej lub bardziej spocona. To znaczy pocą się jej ręce, ale nie jest to zwykłe pocenie. Zresztą, co ja tutaj... i tak większość nie uwierzy, że to pomaga.
(Dalej…)