Czy ja się kłócę?

Alina | Ogolna | 2007-11-14, 22:39

Każdego dnia, gdy tylko wstanę biegnę do komputera i sprawdzam, czy przyszły wieści od Marka z Australii. Lubię czytać o tym, co oglądał i oglądać przesyłane w załącznikach zdjęcia. Nigdy nie widziałam rosnącego avocado, ananasa czy mango. Co oznacza, że nigdy nie jadłam takich pyszności prosto z krzaka. A uwielbiam owoce. Kiedyś przepadałam za jabłkami. Teraz już mniej, ale dojrzałe papierówki, tak rano prosto z ogrodu... pycha. Takiego smaku nie zapomina się do końca życia. Kiedyś mieliśmy jeszcze śliwki, duże jak papierówki, soczyste tak, że przy jedzeniu trzeba było podstawić spodeczek, ale jednej zimy złamała się śliwka-biedaczka i już nie było czego ratować. Powiem inaczej, może było, ale u nas w domu nikt nie ma ‘zielonych łap’ czyli talentu do ogrodnictwa i sadownictwa.

Mogłoby się wydawać, że rozmowy o jedzeniu to raczej babskie gadanie, ale z Markiem rozmawiamy na ten temat coraz częściej. On uważa, że dużo nie je, porcje nawet mniejsze niż przed laty, ale jakoś tak parę kilogramów się do niego przytuliło. To jest Jego opinia. Nie moja:)

Do mnie też się przytuliło, ale noszę je z pełnym zrozumieniem. Wydaje mi się, że po przekroczeniu 40. odchudzanie się jest trochę ryzykowne i jeżeli już chcemy stracić parę kilogramów należy zrobić to z umiarem. Szczególnie, że chudniemy nie tam, gdzie chcemy. Czyli polecam, tak jak inni guru, sporo ruchu i zmianę sposobu odżywania. To ostatnie polecam także tym, którzy myślą, że zawsze będą tacy szczupli jak obecnie. My też tak myśleliśmy.. 20 lat temu.
Z tym ruchem i zmianą odżywiania łatwiej jest mówić, trudniej zrobić, ale jedno jest pewne.. nie należy iść na żadną dietę, bo świadomość wymuszonych ograniczeń źle wpływa na naszą psychikę.

Ale faktem jest, że jakby coś nie weszło nie musiałby by zejść (to z reklamy odtłuszczonego sera holenderskiego).

W życiu nie liczyłam kalorii, nie przestrzegałam żadnych diet cud. Nie ważę się od przynajmniej... 30 lat. Zresztą, nie wytrwałabym restrykcji żywieniowych, jedzenia chudego nabiału i poddawania się gastronomicznym torturom. Nie znoszę niskokalorycznych serów, ‘zdrowej’ margaryny czy 1% mleka. Wolę wszystko pełnotłuste, ale już dawno zrezygnowałam z nabiału, bo z obserwacji wiem, że jego jedzenie powoduje u mnie senność i ociężałość.

Jedzenie jest często tematem naszych sporów z Markiem. On zawsze jadł biały serek na śniadanie i uważa, że nie musi z tego rezygnować. Nie pomaga mówienie, że to się kłóci.

A kłóci się, proszę Państwa:)

Od ubiegłego wieku stosuje zasadę, aby nie łączyć węglowodanów z białkiem. Wiele lat temu przeczytałam książkę napisaną przez Diamondów ‘A new way of eating’. Odżywianie się według Diamondów nie jest żadną dietą, a sposobem na życie. Problem z tą metodą był tylko taki, że gdy zaczęłam jeść restrykcyjnie, tak aby się ze sobą nic całkowicie nie ‘kłóciło’ doprowadziłam do wychłodzenia organizmu. Od tamtego czasu dostosowuję się do potrzeb mojego organizmu, zachowując zasadę nie łączenia kłótliwych produktów, ale w niczym nie przesadzam. Wykluczyłam także mięso z mojego menu.

Czy jestem przez to zdrowsza? Myślę, że tak... Marek też powoli, bez nacisków przejdzie na ten system, gdy wszystko inne zawiedzie. Możemy się założyć, że tak będzie.

Oczywiście o butelkę szampana.

Pozostałe wpisy
» Keukenhof (2017-03-28, 15:49)
» Leśniczówka (2017-02-16, 17:54)
» Do Siego Roku! (2017-01-26, 13:18)
» 33-lecie Listy Przebojów (2015-05-02, 22:15)
» Nie tylko na Wszystkich Świętych (2014-11-01, 11:53)
» From Holland with love (2014-07-14, 10:52)
» .. and the winner is... Germany! (2014-07-14, :)
» Brazylia - Holandia (2014-07-13, 17:31)
» Byłam fanką Oranje (2014-07-10, 09:29)
» Wino się skończyło, a... (2014-07-10, :)
» 0:0 (2014-07-09, 23:56)
» Postanowiłam… (2014-07-09, 23:33)
» FOF… cd (2014-07-09, 23:17)
» Do przerwy (2014-07-09, 22:55)
» Brazil... (2014-07-09, 22:30)
» FOF... cd (2014-07-09, 21:49)
» Huuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuura! (2014-06-29, 21:01)
» FOF... cd (2014-06-29, 19:43)
» FOF (2014-06-29, 18:51)
» Dama z… plecakiem (2014-04-28, 20:27)
Alina Dragan RSS Feed

© 2007 Alina Dragan. All rights reserved worldwide.