Branżowa książka kontaktowa

Alina | Ogolna | 2007-10-25, 22:15

Ostatnio, jak dzwoni do mnie jakaś nieznajoma osoba i nie wiem, o co może chodzić to zawsze chodzi o to samo, czyli... o kontakt z Niedźwiedziem. Wygląda na to, że jestem nie tylko branżową książką telefoniczną, ale ostatnio także sekretarką Pana Marka. To może powinnam zostać Jego agentką? Musze to przemyśleć i przedstawić Mu konkretny biznes plan. Może się w tym sprawdzę jak w niczym do tej pory. Tylko musimy się śpieszyć, bo jak mówią starszaki 'czas nie czeka na nikogo'. Możliwe, że nie dotyczy to Cher!:).

To dzwonienie czasami bywa zabawne, bo gdy jestem w Amsterdamie otrzymuje telefony od kolegów z Polski, którzy szukają namiarów na kogoś z naszej krajowej branży muzycznej lub radiowej. Fajne, prawda!?
Ale jak tak dzwonią zupełnie mi nieznani osobnicy, ładnie się przedstawiając... to wtedy, tak na chwilę, rośnie we mnie nadzieja, że może ktoś wreszcie zauważył, że ja też mam talent i że może tym razem będzie to propozycja dla mnie...! W końcu mogłabym napisać książkę o gotowaniu, Agnieszka Maciąg napisała, więc... też mam różne sekrety kuchenne, smaczne przepisy w jednym palcu i nawet kilka receptur na ciasta, a pieczenie to taka przyjemność:)

Oj, rozmarzyłam się... czas zejść na ziemię, bo znowu ktoś zadzwonił, aby dotrzeć do Niedźwiedzia. I 'nie ma lepszego kontaktu na świecie niż Pani'. Zostanę już chyba 'tą nieznaną kobietą' przy Niedźwiedziu. Kiedyś sfotografowano mnie z Markiem, czego nawet nie zauważyłam, gdy byliśmy na gali Fryderyków w Kongresowej i potem w jakimś kolorowym magazynie ukazało się nasze zdjęcie z podpisem 'Marek Niedźwiecki z nieznajomą blondynką'. Dobrze, dobrze, ... przecież nie narzekam, w końcu ile kobiet ma taki tytuł?

Mówiąc o kobietach, właśnie dzisiaj, popełniłam typowo kobiecy błąd. Znalazłam stare spodnie, o których zupełnie zapomniałam. Kupiłam je 10 lat temu w Nowym Jorku i leżały sobie spokojnie w szafie. Traf chciał, że wpadły mi właśnie w ręce i postanowiłam sprawdzić, czy jeszcze się w nie zmieszczę. No... zmieściłam się... ale o tym następnym razem. W każdym razie, nie mam już wymiarów, jakie kiedyś podawaliśmy podczas Listy Przebojów: 90-60-90. Ale jakoś mi to nie przeszkadza.

Pozostałe wpisy
» Keukenhof (2017-03-28, 15:49)
» Leśniczówka (2017-02-16, 17:54)
» Do Siego Roku! (2017-01-26, 13:18)
» 33-lecie Listy Przebojów (2015-05-02, 22:15)
» Nie tylko na Wszystkich Świętych (2014-11-01, 11:53)
» From Holland with love (2014-07-14, 10:52)
» .. and the winner is... Germany! (2014-07-14, :)
» Brazylia - Holandia (2014-07-13, 17:31)
» Byłam fanką Oranje (2014-07-10, 09:29)
» Wino się skończyło, a... (2014-07-10, :)
» 0:0 (2014-07-09, 23:56)
» Postanowiłam… (2014-07-09, 23:33)
» FOF… cd (2014-07-09, 23:17)
» Do przerwy (2014-07-09, 22:55)
» Brazil... (2014-07-09, 22:30)
» FOF... cd (2014-07-09, 21:49)
» Huuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuura! (2014-06-29, 21:01)
» FOF... cd (2014-06-29, 19:43)
» FOF (2014-06-29, 18:51)
» Dama z… plecakiem (2014-04-28, 20:27)
Alina Dragan RSS Feed

© 2007 Alina Dragan. All rights reserved worldwide.